Ks. Wiktor Kłosowicz, pierwszy proboszcz nowo mianowanej parafii świętego Floriana w Pabianicach, w tym roku przypada 39 rocznica jego śmierci.
Urodził się 10 III 1914 r. w Golczy koło Miechowa na terenie kielecczyzny. Życie swoje złączył w kapłaństwem Chrystusowym. 2 VII 1939 r. wyświęcony na kapłana w Diecezji Łódzkiej.
Osiemdziesiąt lat temu wybuchła druga wojna światowa wywołana przez Niemcy i Rosję, ukazała młodemu kapłanowi bezmiar zla ideologii faszystowskiej i marksistowskiej – mających za zadanie odrzucenie Objawienia Bożego z Osobą Chrystusa i posłannictwa Kościoła.
W 1941 r. Niemcy przeznaczyli młodego księdza Wiktora do obozu koncentracyjnego, jako niebezpieczny dla Niemców, zbiegł z transportu śmierci. Uciekł do Węgleszyna w diecezji Kieleckiej / gdzie w tym czasie 1941 r. moi dziadkowie mieszkający w Węgleszynie zmarli, być może zajął się pogrzebem / potem był w Oksiepracował jako nauczyciel i jako ksiądz w tamtejszej parafii.
Tak dotrwał do końca wojny. Coś go skłaniało do akceptacji lewicowych poglądów, odpowiada mu służba w ludowym wojsku i służba w władzy ludowej. Wiadomo, że kapelani w wojsku ludowym musieli się zetknąć z licznymi działaniami likwidacji Armii Krajowej, których nazywano „bandami" a byli to najprawdziwsi bohaterowie Ojczyzny.. byli za to wieszani, rozstrzeliwani przez UB i Armię Sowiecką, ks. Kłosowicz nijako to aprobował.
W 1945 r. zostaje na krętko wikariuszem w Górze św. Małgorzaty i Tumie k / Łęczycy.
Nalega na Władze Duchowne Łódzkie – Kurię Biskupią, na pozwolenie kapelaństwa w Ludowym Wojsku Polskim, wyrażono zgodę, i jest kapelanem, na terenie białostocczyzny, bierze udział w egzekucjach , jak sam to nazywa "band" okolic Siemiatycz i Drohiczyna. Potem przesłany na Dolny Śląsk, do Gliwic, dalej do Warszawy, do Gdańska, posługuje w więzieniach więzionych bohaterów Polskich.
Kiedy przechodzi na emeryturę wojskową dostaje duże uposażenie za wysługi i ordery .
W tym czasie zwraca się do Kurii Diecezjalnej Łódzkiej o przydzielenie mu pracy duszpasterskiej. Zostaje mianowany do pomocy w Parafii Matki Bożej Zwycięskiej, następnie zostaje przydzielony jako administrator do Parafii Dmosin, w 1967 r. – Ksawerów a od 31 VIII 1969 r zostaje mianowany administratorem / proboszczem/ nowo erygowanej parafii św. Floriana w Pabianicach przez biskupa Józefa Rozwadowskiego.
Parafianie św. Floriana znają lewicowe zaangażowanie ks. Kłosowicza, którym do końca był wierny, brał udział w licznych egzekutywach partyjnych w Pabianicach.
Otrzymał z funduszu kościelnego wsparcie materialne na budowę dwóch kaplic, przylegających do kościoła.
Był administratorem parafii św. Floriana w Pabianicach przez jedenaście lat. Zmarł 9 VII 1980 r. w Łodzi, pochowany w Pabianicach.
Doświadczył wyboru Papieża Polaka Jana Pawła II w 1978 r. i Jego wołania o Ducha świętego dla Narodu na placu zwycięstwa, upadku komunizmu.
Ksiądz we wszystkim winien być wierny wartościom chrześcijańskim, przemija postać tego świata, wierność Chrystusowi uczyni kapłana wiernym miłości Ojczyzny i Narodu. Nie wolno kapłanom poddawać się siłą przemocy, Bóg jest Wszechmogący i Sprawiedliwy.
ks. Piotr Szubski
lipiec 2019